Pilot w trakcie feralnego lotu, za zgodą kontroli lotów, zmienił kurs, żeby ominąć front burzowy. Wkrótce potem zwrócił się o zgodę na zwiększenie wysokości do 38 tysięcy stóp (ponad 11 580 metrów). Zgody tej nie otrzymał od razu, ponieważ w pobliżu leciały na tym pułapie inne maszyny. Gdy kilka minut później kontrola lotów zezwoliła mu na zwiększenie wysokości najpierw do 34 tysięcy stóp (ponad 10 360 metrów), pilot już nie odpowiedział.
Moim zdaniem winnych jest sporo. Jest to nie tylko pilot ale w głównej mierze pracownicy kontroli lotów. To oni są odpowiedzialni za naprowadzanie samolotów na odpowiednie trasy. Nie wątpię, że głównie to przyczyniło się do tej katastrofy.
Nie można obwiniać tylko pilota, a w wielkich wypadkach to właśnie pilot głównie zostaje z traumą do końca życia i brakiem możliwości wykonywania pracy. Kontrola lotów moim zdaniem winna jest w 60%. Mógł być to jeden z głównych przyczyn katastrofy.
- Wysłany: Śro 16:26, 27 Maj 2015
karolmaczuga
Dołączył: 27 Maj 2015
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ciężko jest jednoznacznie zwalić winę na jedną jednostkę. Złożyło się na to kilka czynników, nie można obarczyć winą samego pilota. Zła pogoda, może błąd informacji z kontroli lotów. Temat rzeka.
Nie należy doszukiwać się winnych ponieważ jest dużo osób których można by obwiniać i sądzić. Uważam że to wina załogi,kontrolerow lotu, pilotów jak i warunków pogodowych.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach