Patryk.G
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Taka ciekawostka: pamiętacie, jak w temacie o alkoholu napisałem 8 pkt. ze 100, z czego Polacy powinni być dumni? 13 pkt. ze 100 pkt. pisze: Zbigniew Z. z Kowar 44 razy zdawał na prawo jazdy. Pierwszy egzamin miał w 1980 r. Ostatni oblał w sierpniu 2000 r. Można? MOŻNA!!!
I niestety w Polsce doszło do nowej reformy, która zwiększyła dwukrotnie liczbę obowiązkowych pytań do nauki, czyli aż 3000, z czego trzeba odpowiedzieć aż na 200 pytań, czyli też 2 razy więcej, niż wcześniej. A to jest bardzo wielki błąd w rządzie polskim. Okazuje się, że pchanie jak najwięcej pytań praktycznych, a tym bardziej teoretycznych powoduję, że jest obciążenie mózgu człowieka, który się to uczy, ponieważ tych pytań jest za dużo i nie wszystkiego się człowiek nauczy, tym bardziej człowiek przy nauki aż tylu pytań i odpowiedzi szybciej się męczy, a jego mózg specjalnie odrzuca z pamięci niektóre treści tych zagadnień do prawa jazdy. Takich zagadnień powinno być bardzo mało, a mianowicie powinno ich być 5 razy mniej z obowiązkowej nauki, czyli zamiast 3000, to 600 pytań i odpowiedzi, a obowiązkowych do wylosowania pytań powinno być nie 200, lecz 100. Pytania te powinny dotyczyć się głównie na zasadzie ruchu drogowego, bezpieczeństwie podczas ruchu, ale i też spostrzeżeń wobec pieszych. Taka powinna być zasada, bo cóż z tego, że napchają tych zagadnień coraz więcej, jeżeli i tak mamy bardzo dużo wypadków na drodze. Z reformą nie trzeba uciekać do zachodu, ale można coś innego wymyślać, jak np. ten pomysł do nauki. Jednak powinno być częściej odbierano prawo jazdy pod bardzo surową karą, za nieprzestrzeganie zasad podczas ruchu na drodze jezdnej. Gdy by to odbieranie byłoby takie same, jak na (tym razem) na zachodzie, to szybciej by malała liczba wypadków drogowych. Jednak problem też tkwi w korupcji i niestety z tym będzie poważny problem...
|
|